Pięta Haglunda, choć brzmi egzotycznie, może pojawić się w codziennym życiu jako dokuczliwa dolegliwość w tylnej części pięty. Na czym polega? Wyobraźcie sobie, że pięta „postanawia” rozwinąć małą kostną narośl, przypominającą garbik, który zaczyna ocierać się o ścięgno Achillesa i otaczające tkanki. Taka narośl może boleśnie dawać o sobie znać, szczególnie kiedy nosimy obuwie z twardym, ciasnym zapiętkiem. To trochę jak noszenie plecaka z niewygodnym pasem, który uwiera nas przy każdym kroku – dopóki nie znajdziemy wygodniejszego rozwiązania, komfort jest na drugim planie!
Jednak zdiagnozowanie pięty Haglunda bywa wyzwaniem, bo ból w okolicy pięty może też pochodzić od zapalenia ścięgna Achillesa, ostrogi piętowej czy zapalenia rozcięgna podeszwowego. Z tego powodu, aby potwierdzić diagnozę, niezbędna jest dokładna analiza fizjoterapeutyczna, czasem z dodatkowymi badaniami obrazowymi. Objawy? To przede wszystkim intensywny, pulsujący ból i obrzęk tylnej części pięty, często nasilający się przy zakładaniu butów. Niekiedy problem jest na tyle dokuczliwy, że prowadzi do otarć skóry, a każde większe obciążenie stopy powoduje narastający dyskomfort.
Pięta Haglunda lubi występować u osób noszących ciasne buty, szczególnie te z wysokimi, sztywnymi zapiętkami, jak baletki czy buty biegowe. Intensywne treningi biegowe, twarde lądowania po skokach czy niefortunne upadki również zwiększają ryzyko jej rozwoju. Niedopasowane obuwie oraz zmiany zwyrodnieniowe lub zwapnienia mogą prowadzić do zwiększonego nacisku i bólu. To właśnie dlatego kobiety między 15. a 30. rokiem życia, zwłaszcza noszące ciasne buty, są w grupie ryzyka.
Leczenie pięty Haglunda nie wymaga operacji i najczęściej polega na terapii manualnej i odpowiednich ćwiczeniach. Na początek warto zmienić obuwie na wygodniejsze i skorzystać z indywidualnie dopasowanych wkładek termoformowalnych, które równomiernie rozkładają nacisk. To rozwiązanie działa jak poduszka ochronna dla pięty i przynosi natychmiastową ulgę, odciążając drażnione tkanki. Gdy dyskomfort nie mija, warto umówić się do fizjoterapeuty, który pomoże dobrać odpowiednie ćwiczenia i metody terapii.
Choć pięta Haglunda może dokuczać, można skutecznie nad nią zapanować – warto tylko zadbać o wygodne buty i odpowiednie ćwiczenia, by uniknąć tego „niechcianego pasażera” w codziennym życiu.